Dzień po wygraniu wyborów prezydenckich przez Donalda Trumpa w Chicago odbył się protest zorganizowany przez United States Palestinian Community Network. Protestujący zebrali się na Federal Plaza. „Nasze problemy mają związek z retoryką obu partii” – powiedział Hatem Abudayyeh z Amerykańskiej Sieci Społeczności Palestyńskiej. „Obie partie jednoznacznie wspierają Izrael” – dodał. Organizatorzy protestu powiedzieli, że obecna administracja Joe Bidena była ostrzegana, że Trump może wygrać, jeśli wojna w Strefie Gazy nie zostanie przerwana a Stany Zjednoczone nadal będą finansować Izrael i udzielać mu wsparcia militarnego. Tymczasem premier Izraela Benjamin Netanjahu pogratulował prezydentowi elektowi Donladowi Trumpowi, nazywając jego zwycięstwo największym powrotem w historii.