Rada Miasta Chicago zatwierdziła w środę kontrowersyjną rezolucja wzywająca do bezwarunkowego zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem. Przyjęcie jej poprzedziła wielogodzinna, gorąca debata.
Rezolucja została przyjęta tylko jednym głosem – burmistrza Brandona Johnsona – przy 23 głosach za i 23 przeciw. Głos burmistrza przeważył i rezolucję ostatecznie zatwierdzono. Rada Miasta miała głosować nad rezolucją w ubiegłym tygodniu, ale głosowanie zostało opóźnione, ponieważ zamiast tego radni przyjęli rezolucję dotyczącą Holokaustu. Autorem środowej rezolucji jest radny z 1. okręgu Daniel LaSpata. W jej zapisie wezwano Kongres i prezydenta USA do „ułatwienia trwałego pokoju w Strefie Gazy, począwszy od trwałego zawieszenia broni”. Rezolucja została poparta przez grupy propalestyńskie i niektóre grupy żydowskie, które sprzeciwiają się wojnie między Izraelem a terrorystami Hamasu odpowiedzialnymi za porwanie ponad 200 osób, w tym wielu Amerykanów, 7 października. „Burmistrz Johnson i członkowie Rady Miasta mogli przygotować rezolucję, która wspiera zawieszenie broni, opowiada się za zwiększeniem pomocy humanitarnej dla narodu palestyńskiego, żąda bezwarunkowego uwolnienia zakładników i wzywa do likwidacji organizacji terrorystycznej Hamas. Zamiast tego opowiedzieli się za jednostronną rezolucją, która dzieli nasze miasto, ośmiela Hamas i niebezpiecznie podważa globalne wpływy USA” – stwierdził w oświadczeniu Jewish United Fund i ADL Midwest. „Debata i retoryka wokół tej rezolucji podsyciła płomienie antysemityzmu, podczas gdy incydenty antysemickie w Chicago i USA osiągnęły bezprecedensowy poziom” – dodano w oświadczeniu.
