Rajd Dakar: Eryk Goczał najlepszy na 6. etapie w klasie challenger

Rywalizujący w klasie challenger Eryk Goczał wraz z hiszpańskim pilotem Oriolem Meną wygrali szósty, dwudniowy etap maratoński terenowego Rajdu Dakar. Drugie miejsce zajął wujek Eryka – Michał z pilotem Szymonem Gospodarczykiem (+15:45), a na trzeciej pozycji uplasowali się Hiszpanie Cristina Gutiérrez Herrero i Pablo Moreno Huete (+18:56). Z powodu awarii etapu nie ukończyli ojciec zwycięzcy – Marek Goczał i Maciej Marton, którzy pojadą dalej po otrzymaniu wielogodzinnej kary. Najmłodszy z Goczałów pozostaje na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej w klasie challenger. W rywalizacji motocyklistów triumfował Francuz Adrien Van Beveren. Konrad Dąbrowski (+48:16) zajął 16. miejsce, a 60. był Bartłomiej Tabin (+3.39:40). Etapu nie ukończył Maciej Giemza, który doznał urazu ręki czwartkowej, pierwszej części etapu maratońskiego. Zdołał dotrzeć do prowizorycznego biwaku na pustyni, ale następnego dnia nie był już w stanie kontynuować jazdy. Jego nazwisko na razie widnieje w tabeli wyników z wielogodzinną karą. Nie wiadomo jednak, czy wróci do rywalizacji. Liderem klasyfikacji generalnej jest Amerykanin Ricky Brabec. 33. – Dąbrowski (+5:58:10), 60. – Tabin (+11:14:26). Wśród załóg samochodowych zwyciężył Sebastian Loeb. Francuz wyprzedził Hiszpana Carlosa Sainza (+2:01) i Szweda Mattiasa Ekströma (+10:55). Do mety nie dojechali Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja w Mini. Polska załoga nie poradziła sobie z problemami technicznymi auta. Trzeci kierowca Dakaru w 2015 roku w czwartek na jednej z wydm zderzył się z kierowanym przez Brytyjczyka Krisa Meeke’a pojazdem klasy challenger. Uszkodzenia okazały się na tyle poważne, że uniemożliwiły dotarcie do wyznaczonego biwaku i załoga musiała spędzić noc sama na pustyni. Hołowczyc i Kurzeja są już w drodze do Rijadu. W sobotę okaże się, czy będą w stanie dalej jechać. Sainz prowadzi w klasyfikacji generalnej. Na sobotę zaplanowano jedyny dzień przerwy. Rajd Dakar potrwa do 19 stycznia.