Liczba ofiar pożarów na Hawajach wzrosła do 96. Tym samym to najbardziej tragiczne pożary, jakie nawiedziły Stany Zjednoczone w ostatnim stuleciu. Lokalne władze ostrzegają, że liczba zabitych może być znacznie wyższa. Strażacy wciąż walczą z pożarami w mieście Lahaina, które w największym stopniu zostało zniszczone przez kataklizm. Ekipy ratunkowe przeczesują pogorzeliska w poszukiwaniu żywych osób, ale do tej pory udało się jedynie dotrzeć do 3% spalonych domów. Setki osób uważane są za zaginione. „Przez wiele godzin szukaliśmy mojego brata i bratowej. Na szczęście udało się ich zlokalizować. Ale brak łączności tutaj powoduje, że to wszystko jest bardzo ciężkie“ – mówi Ed, jeden z mieszkańców Lahainy. Pożary są największą katastrofą w historii Hawajów i największymi od ponad stu lat w Stanach Zjednoczonych, odkąd w 1918 roku ogień w Minnesocie i Wisconsin zabił 453 osoby.