Rekordowe upały w Anglii. Służby ogłosiły najwyższy stopień alarmu, po raz pierwszy w historii. Ostrzegają przed ryzykiem dla życia i zdrowia. Czerwony alarm obowiązuje w większości rejonów Anglii, w tym w Londynie.
W stolicy o godzinie trzynastej lokalnego czasu zanotowano 35 stopni. „Takich temperatur nigdy u nas nie było. Nasze ciała, domy, styl życia nie są przystosowane do takiej pogody” – mówi BBC doktor Andy Curran z jednego ze szpitali w Lancashire. „Jeśli możecie, nie podróżujcie” – to rada dla pasażerów kolei.Obowiązują ograniczenia prędkości. Operator londyńskiego metra informuje, że liczba porannych podróży rzeczywiście jest dziś mniejsza niż zwykle. Szkoły zmieniły plany zajęć, w wielu mundurki nie są dziś obowiązkowe. Eksperci apelują: „Uważajcie na na ryzyko udaru i poparzeń. Chrońcie zwierzaki, unikajcie wysiłku”. Dostawca wody, Thames Waters, alarmuje: w historii kraju nigdy jeszcze nie Brytyjczycy nie zużywali tak wiele wody, a system może ulec przeciążeniu. Jutro ma być jeszcze goręcej. Nieco chłodniej ma się zrobić w piątek. Problemy z upałami mają teraz także Portugalia, Hiszpania i Francja. Większość ekspertów ostrzega, że ekstremalne temperatury staną się jeszcze częstsze, jeśli ludzkość nie ograniczy emisji szkodliwych gazów, przyczyniających się do ocieplenia klimatu.
