Wskaźnik dzietności w Stanach Zjednoczonych osiągnął nowy najniższy poziom w 2024 roku – wynika z najnowszych rządowych danych. Amerykanie później zawierają dziś małżeństwa. Przed decyzją o założeniu rodziny, chcą zadbać o finanse, ubezpieczenie zdrowotne i inne warunki potrzebne do wychowania dzieci w stabilnym środowisku.
Amerykański wskaźnik dzietności wynosi mniej niż 1,6 dziecka na kobietę. Stany Zjednoczone były kiedyś jednym z niewielu krajów rozwiniętych, w których wskaźnik ten zapewniał każdemu pokoleniu wystarczającą liczbę potomstwa, aby zastąpić generację i wynosił około 2,1. Obecna tendencja spadkowa jest już jednak odnotowywana od ponad dwóch dekad, ponieważ coraz więcej kobiet czeka na posiadanie pociech dłużej lub w ogóle nie decyduje się na ten krok. Według danych Banku Światowego, nowe statystyki są porównywalne ze wskaźnikami dzietności w krajach Europy Zachodniej. Zaniepokojona ostatnimi spadkami, administracja Donalda Trumpa podjęła kroki mające na celu zwiększenie liczby urodzeń, między innymi wydając rozporządzenie wykonawcze mające na celu rozszerzenie dostępu do zapłodnienia in vitro i obniżenie jego kosztów, a także wspierając ideę „bonusów za dziecko”, które mogłyby zachęcić więcej par do posiadania dzieci. Rząd jednak uspakaja, gdyż populacja Stanów Zjednoczonych wciąż rośnie, a naturalny przyrost nadal jest zapewniony.