Szef związku zawodowego policji w Chicago (FOP) powiedział, że rodzina zastrzelonego w zeszłym tygodniu policjanta Enrique Martineza nie chce, aby burmistrz Brandon Johnson i gubernator Illinois J.B. Pritzker brali udział w jego pogrzebie.
John Catanzara, prezes Fraternal Order of Police Lodge 7, zaznaczył, że nie chce, aby powtórzyło się to, co wydarzyło się na pogrzebie w tym roku policjanta Luisa Hueski. Jego rodzina także nie chciała, aby Johnson był obecny na pogrzebie. „Ta rodzina nie powinna musieć znosić tego, co znosiła rodzina Huesca, czekając, aby zobaczyć, czy zachowasz się z klasą czy nie” – powiedział Catanzara. „Nie pokazuj się. Nie jesteś mile widziany. Nie mówię tego jako John Catanzara, ani nikt inny. Jestem po prostu posłańcem rodziny. Wiem, że dostałeś wcześniej tą wiadomość od kilku osób przede mną” – mówi prezes policyjnych związków. Rodzina nie chce również, aby w uroczystości uczestniczył gubernator J.B. Pritzker. W wiadomości wideo Catanzara podziękował Pritzkerowi za „uznanie i uszanowanie życzeń rodziny”. I daej dodaj: „Wstydź się, burmistrzu Johnson, że nie potwierdziłeś tego publicznie lub nie zadzwoniłeś bezpośrednio do rodziny, składając kondolencje i mówiąc im, że uszanujesz ich życzenia i nie weźmiesz udziału w stypie ani pogrzebie”. John Catanzara dodał – i tu cytujemy dokładnie jego słowa- że Martinez został zamordowany przez „śmiecia, który nigdy nie powinien być na ulicy”.