Rolnicy protestują w Dorohusku

18 lutego 2024

Około tysiąca rolników protestuje na drodze dojazdowej do przejścia granicznego w Dorohusku. Rolników wspierają górnicy i przewoźnicy. „Protestujący nie przepuszczają żadnych samochodów ciężarowych” – mówi sierżant sztabowy Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Ciężarówki nie będą przepuszczane do północy, ale autokary policja kieruje na objazdy. Policjantka dodała, że podczas protestu rolników do tej pory nie doszło do żadnych incydentów, jednak około 9.00 ukraińscy kierowcy spontaniczne blokowali przejazd drogą krajową numer dwanaście, przechodząc przez przejście dla pieszych. Na miejscu interweniowali mundurowi. Rolnicy protestują przeciwko Zielonemu Ładowi oraz bezcłowemu napływowi ukraińskich towarów rolnych. „To jest wspólny problem wszystkich rolników w Unii Europejskiej” – mówi rolnik z powiatu częstochowskiego, który przyjechał na granicę z Ukrainą w grupie 18 osób. „Nie chemy takiej Unii i będziemy robić swoje do oporu” – zapewnił. Z kolei rolnik z powiatu wołowskiego na Dolnym Śląsku uważa, że jeśli prostestujący będą jednością, to w końcu rządzący ich usłyszą, ale nie stanie się to szybko. Ponadto zwrócił uwagę, że gospodarze za blisko pół miesiąca muszą zacząć prace polowe. „Nie będzie tylu ludzi, co teraz, więc jeśli się poddamy, to strajki już nie wrócą w takim stopniu” – mówił. Rolników protestujących w Okopach na drodze dojazdowej do przejścia granicznego w Dorohusku wspierają przewoźnicy. „Jesteśmy tutaj jako Polacy i jako osoby, które nagłośniły temat napływu towarów z Ukrainy” – mówi jedna z organizatorek zawieszonego obecnie protestu przewoźników w Dorohusku, Edyta Ozygała. Dodała, że cały czas prowadzi rozmowy z rządem, ponieważ protest nie jest zakończony. „Widzimy jako obywatele, co się dzieje, że produkty z Ukrainy zalewają nasz rynek. Myślę, że będą się dołączać kolejne branże” – mówiła Edyta Ozygała.

PARTNERZY