Rosyjska Duma Państwowa przyjęła przepisy zakazujące porównywania ról, jakie w II wojnie światowej odegrały: Związek Radziecki i hitlerowskie Niemcy. Według rosyjskich historyków niezależnych – dokument wpisuje się w politykę Kremla, której celem jest tuszowanie stalinowskich zbrodni. Ustawę musi jeszcze przyjąć senat i podpisać prezydent.
Nowe przepisy zabraniają stawiania znaku równości między stalinowskim Związkiem Sowieckim i hitlerowską III Rzeszą. W uzasadnieniu wskazano, że nie dopuszczalne jest porównywanie roli, jaką odegrali w II wojnie światowej żołnierze i dowódcy sowieccy z działaniami żołnierzy i dowódców hitlerowskiej armii. Część rosyjskich historyków niezależnych zwraca uwagę, że tego typu przepisy wpisują się w politykę Władimira Putina, który próbuje zatuszować stalinowskie zbrodnie i zniekształcić znaczenie tajnych protokołów paktu Ribbentrop-Mołotow. Niezależni historycy podkreślają, że Moskwa wróciła do stalinowskiej narracji kłamstw. Wskazują między innymi na odrzucanie odpowiedzialności Armii Czerwonej za napaść we wrześniu 1939 roku na Polskę i kraje bałtyckie oraz późniejszą okupację tych państw i dokonywanie zbrodni wobec zniewolonych narodów.
