Rząd przyjął nową strategię migracyjną dla Polski na lata 2025-2030. Dokument opisuje sposoby odzyskania przez nasz kraj kontroli nad procesami migracyjnymi. W centrum tej polityki ma być dbałość o bezpieczeństwo Polski.
Rząd ma zgodnie z nim dążyć do zatrzymania nielegalnej imigracji na wschodniej granicy. W przypadku zagrożenia destabilizacją państwa przez napływ imigrantów – zgodnie z dokumentem – możliwe ma być czasowe i terytorialne zawieszanie prawa do przyjmowania wniosków o azyl. „Nasz kraj w bardzo krótkim czasie zmienił swój status z państwa emigracyjnego w imigracyjne” – podaje w komunikacie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Według danych rządu, obecnie w Polsce z zamiarem długoterminowego pobytu przebywa około 2,5 miliona cudzoziemców. „Od 2016 roku Polska nie posiada kompleksowej strategii migracyjnej. Istnienie strategicznego dokumentu w tej kwestii jest niezbędne, by podejmować odpowiedzialne i spójne działania, uwzględniające przede wszystkim bezpieczeństwo naszego kraju” – napisano w komunikacie KPRM. O przyjęciu strategii poinformował premier Donald Tusk. „Decyzja trudna, ale bardzo potrzebna i oczekiwana” – skomentował szef rządu na portalu X. Dokument zatytułowany „Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo” wywołał poruszenie opinii publicznej. Część organizacji pozarządowych sprzeciwiło się strategii ze względu na zapisy ograniczające prawo do azylu w Polsce. Projekt nie uzyskał także jednomyślnej akceptacji na Radzie Ministrów. Przeciwko niemu byli ministrowie z Lewicy, którzy zgłosili zdanie odrębne. W strategii uwzględniono uwagi Polski 2050. Partia Szymona Hołowni chce, żeby ograniczenie prawa azylowego mogło być wprowadzone pod kontrolą parlamentu. Jak poinformowała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska, strategia ma także gwarantować szczególną ochronę grup wrażliwych, takich jak dzieci i kobiety w ciąży.
