Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek powiedział, że komisja weryfikacyjna do zbadania polityki energetycznej zajmie się w szczególności wpływem rosyjskich służb na polskie rządy w latach 2007-2022. Polityk przypomniał sytuacje, które mogą świadczyć o rosyjskich wpływach w Polsce.
„Bardzo często pojawiały się zarzuty, że takie wpływy rzeczywiście mogły być. Padały w przestrzeni publicznej wypowiedzi polityków, czy nawet zapadały decyzje, jeżeli chodzi o umowy gazowe, które miały być zawarte z Rosjanami do 2037 roku” – wyjaśniał Rafał Bochenek. Przypomniał również o propozycjach resetu stosunków z Rosją, odświeżania kontaktów na kierunku wschodnim czy zwiększenia importu rosyjskich surowców. Rzecznik PiS dodał, że komisja będzie miała możliwość badania dokumentów, powoływania świadków i podejmowania decyzji administracyjnych. W razie stwierdzenia nieprawidłowości będzie mogła również kierować wnioski do służb oraz do prokuratury. Powołanie komisji zapowiedzieli wczoraj premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Proponowana ustawa ustanawiająca komisję ma określać rodzaje działań na szkodę interesów Polski. Mogą to być czynności podejmowane pod wpływem rosyjskim – jak udostępnianie informacji dotyczących czynności urzędowych osobom trzecim, wpływanie na treść decyzji administracyjnych, składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej, wydawanie szkodliwych aktów prawa, udział w negocjacjach lub zawarciu umowy międzynarodowej czy prezentacja stanowiska Polski na forum międzynarodowym. Te rodzaje działań mają być analizowane przez komisję. Planowo komisja ma składać się z dziewięciu członków, powoływanych i odwoływanych przez Sejm, z przewodniczącym wybieranym spośród członków. Będą oni mogli podjąć decyzje dotyczące uchylenia decyzji administracyjnej wydanej w wyniku rosyjskich wpływów, zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat albo cofnięcia i zakazu otrzymania poświadczenia bezpieczeństwa na 10 lat.
