Minister finansów nie powinien wypłacić subwencji Prawu i Sprawiedliwości. Tak uważa sędzia Igor Tuleya, który wskazuje, że odwołanie partii od pierwotnej decyzji PKW rozpatrywała Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie będąca częścią tego sądu.
Sędzia wyjaśniał, że kodeks wyborczy jasno mówi, iż od decyzji Państwowej Komisji Wyborczej można odwołać się jedynie do Sądu Najwyższego. W sierpniu PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS po zeszłorocznych wyborach parlamentarnych. Partia odwołała się od tej decyzji do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która uwzględniła skargę. Państwowa Komisja Wyborcza ponownie zajęła się sprawą w połowie grudnia, ale podjęcie decyzji odroczyła do czasu uporządkowania sytuacji w Sądzie Najwyższym. W poniedziałek 30 grudnia członkowie PKW pochylili się nad sprawą ponownie i tym razem sprawozdanie komitetu PiS przyjęli. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak stwierdził, że PKW wykonała tym samym postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, co zamyka sprawę rozliczenia komitetu wyborczego PiS w związku z wyborami do Sejmu i Senatu.