Władze w Waszyngtonie ponownie krytykują Światową Organizację Zdrowia. Amerykański sekretarz zdrowia Robert F. Kennedy Jr nazwał WHO „rozdętą i umierającą” organizacją. Wezwał inne kraje do dołączenia do wysiłków Stanów Zjednoczonych zamierzających stworzyć nową instytucję, która ją zastąpi.
„Apeluję do ministrów zdrowia na świecie i do WHO, by uznali nasze wycofanie się z tej organizacji za sygnał alarmowy. Jesteśmy w kontakcie z krajami o podobnych poglądach i zachęcamy inne do przyłączenia się” – powiedział Robert F. Kennedy Jr w nagraniu wideo skierowanym do organu decyzyjnego WHO, czyli Światowego Zgromadzenia Zdrowia. Jego zdaniem WHO jest pod wpływem Chin, przemysłu farmaceutycznego i – jak się wyraził – „ideologii płci”. Uznał działającą pod egidą ONZ instytucję za skostniałą. Stwierdził, że WHO ma rozrośniętą biurokrację, targają nią konflikty interesów i jest uwikłana w „międzynarodową politykę siły”. Kennedy, znany przeciwnik szczepień, dodał, że USA chcą uwolnić międzynarodową współpracę w dziedzinie zdrowia od politycznych i korupcyjnych wpływów. Tuż po rozpoczęciu drugiej kadencji jako prezydent, w styczniu, Donald Trump zdecydował o wycofaniu USA ze Światowej Organizacji Zdrowia. Proces ten zajmie rok. Stany Zjednoczone były największym donatorem WHO. Opuszczenie organizacji przez ten kraj i odmowa władz w Waszyngtonie płacenia składek członkowskich za lata 2024 i 2025 doprowadziły do problemów finansowych organizacji.