Serbski rząd zawnioskował o możliwość wysłania od stu do tysiąca swoich żołnierzy i policjantów na północ Kosowa. Władze w Belgradzie powołują się na rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Prezydent Serbii powiedział, że decyzję tę rząd podjął w jego obecności, jednogłośnie na wieczornym posiedzeniu. Wniosek został od razu elektronicznie wysłany do dowództwa NATO-wskich sił w Kosowie. Rano zostanie nadany w formie papierowej. Vuczić powiedział jednak, że zdaje sobie sprawę, iż odpowiedź dowódcy KFOR będzie odmowna. Serbskie władze uważają, że możliwość wnioskowania o wysłanie swoich żołnierzy daje im rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Kosowa, bo zagrożone jest bezpieczeństwo Serbów. Od kilku dni na północy Kosowa miejscowi Serbowie blokują drogi w proteście przeciw aresztowaniu byłego policjanta serbskiego pochodzenia. Władze w Prisztinie zapowiadają siłowe rozbicie tych blokad. W wywiadzie dla serbskiej telewizji państwowej prezydent Serbii zaznaczył też, że niemiecko-francuska propozycja kompromisu w sprawie Kosowa jest generalnie dobra i jego kraj byłby skłonny ją przyjąć. Polityk nie zgodzi się jednak na dwa punkty tego planu – formalne uznanie Kosowa przez Serbię oraz przyjęcie go do ONZ.
