O jedną trzecią spadły aresztowania osób próbujących nielegalnie przekroczyć południową granicę Stanów Zjednoczonych. To najniższy poziom od 46 miesięcy. Dane te są efektem wprowadzenia przez amerykański rząd ograniczeń azylowych.
Straż graniczna dokonała 56 408 aresztowań w zeszłym miesiącu, w porównaniu z blisko 84 tysiącami w czerwcu. Ograniczenia azylowe zostały wprowadzone na granicy 5 czerwca, ponieważ aresztowania za nielegalne przekroczenie granicy przekroczyły próg 2500 dziennie. Uważa się, że do spadku liczby aresztowań przyczyniły się też bardziej aktywne działania meksykańskich władz na granicach. Liczby, które były mniej więcej zgodne ze wstępnymi szacunkami, mogą dać demokratom trochę oddechu w kwestii, która prześladowała ich przez całą prezydenturę Joe Bidena. Sprawa nielegalnych imigracji do Stanów Zjednoczonych należy do jednego z głównych wątków trwającej prezydenckiej kampanii wyborczej i jest szczególnie podnoszona przez kandydata republikanów Donalda Trumpa. „Jak tylko złożę przysięgę, rozpoczniemy największą operację deportacyjną w historii naszego kraju” – mówił były prezydent na wiecu w Grand Rapids w stanie Michigan w zeszłym miesiącu, powtarzając obietnicę, która stała się stałym elementem jego publicznych wystąpień.
