Organizacje żydowskie obawiają się protestów i możliwych aktów przemocy podczas Narodowej Konwencji Demokratów w Chicago (DNC). Odbędzie się ona od 19 do 22 sierpnia.
Anti-Defamation League (ADL), wraz z innymi organizacjami żydowskimi i przedstawicielami władz miasta, spotkała się, aby omówić obawy dotyczące protestów, które mogą przybrać gwałtowny charakter. Od blisko 10 miesięcy nie tylko w Chicago, ale także w innych amerykańskich miastach i na całym świecie organizowane są propalesyńskie protesty. Rozpoczęły się one po wybuchu wojny między Izraelem a Hamasem. Podczas zwołanej w czwartek konferencji prasowej przedstawiciele społeczności żydowskiej zwrócili uwagę między innymi na palenie amerykańskich flag i zakrwawioną maskę przedstawiającą prezydenta Joe Bidena podczas protestu w Waszyngtonie. Dyrektor regionalny ADL David Goldenberg powiedział, że „nadszedł czas, aby Chicago się obudziło”, gdyż w mieście może dojść do podobnych protestów. „Amerykańskie flagi nie są palone podczas pokojowych protestów. Popieranie organizacji uznanych przez USA za terrorystyczne i wzywanie do przemocy wobec Żydów też nie ma miejsca podczas pokojowych protestów” – powiedział Goldenberg. Na konferencji zaprezentowano również klip przedstawiający zdewastowany pomnik, na którym farba napisano „Hamas nadchodzi”. Amerykańska Sieć Społeczności Palestyńskiej (USPCN) zorganizowała dziesiątki protestów w Chicago od początku wojny między Izraelem a Hamasem w październiku 2023 r. i planuje przemarsz tysięcy protestujących podczas DNC.