W piątkowy wieczór, 4 października, podchicagowskie Rosemont stało się miejscem wyjątkowego spotkania z ikoną współczesnej historii, byłym prezydentem Polskim Lechem Wałęsą.
W Centrum Konwencyjnym Donalda E. Stephensa, blisko tysiąc osób, od amerykańskich pasjonatów historii po przedstawicieli Polonii i środowisk akademickich – uczestniczyło w wydarzeniu, które było częścią ogólnokrajowej trasy wykładów pod tytułem „Grand Lecture Tour 2025”. Tour rozpoczął się 31 sierpnia w Los Angeles, w 45. rocznicę powstania Solidarności, symbolicznej dacie uznawanej w Polsce za Święto tej organizacji i wolności. Przez dwa miesiące Lech Wałęsa odwiedził 28 miast, dzieląc się swoją niezwykłą historią, wizją przyszłości i przesłaniem nadziei w czasach pełnych niepokoju. Spotkanie w Rosemont rozpoczęło się od projekcji 8-minutowego filmu, który w syntetyczny sposób ukazał drogę życiową Lecha Wałęsy – od elektryka ze stoczni, przez lidera ruchu Solidarność, aż po prezydenta Polski i laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Film przypomniał dramatyczne wydarzenia, które doprowadziły do pierwszych wolnych wyborów w Polsce i obalenia komunizmu bez użycia przemocy. Następnie głos zabrał sam Lech Wałęsa, który zabrał publiczność w podróż przez historię walki o wolność, budowania demokracji w Europie Wschodniej i refleksji nad współczesnymi wyzwaniami dla wolnego świata. Jego słowa były nie tylko świadectwem przeszłości, ale też apelem o aktywność obywatelską i zaangażowanie w kształtowanie przyszłości. „Nie trzeba używać siły, by zmieniać świat. Trzeba mieć odwagę, wizję i wiarę w ludzi” – mówił Lech Wałęsa, wzbudzając owacje i głęboką refleksję wśród uczestników. (fot. Adam Zbroja)