Stany Zjednoczone rozważają wysłanie na Ukrainę dodatkowych doradców wojskowych. Poinformowało o tym Politico, powołując się na rzecznika Pentagonu. Generał Pat Ryder w przesłanym poratalowi oświadczeniu przekazał, że powodem decyzji jest przekonanie, iż rosyjska ofensywa na froncie nabiera tempa.
Doradcy wojskowi mieliby być oddelegowani do amerykańskiej ambasady w Kijowie. Rzecznik Pentagonu podkreślił, że nie służyliby w działaniach bojowych, lecz zamiast tego zapewnialiby wskazówki i pomoc ukraińskiemu rządowi i wojsku. Generał Ryder dodał, że nie chce ujawniać konkretnej liczby wysyłanego na Ukrainę personelu wojskowego „ze względów bezpieczeństwa operacyjnego i ochrony sił”. Jednak dwóch amerykańskich urzędników anonimowo przekazało Politico, że liczba ta wyniesie do 60 osób. Według innych urzędników, którzy też wypowiadali się anonimowo, dodatkowe amerykańskie oddziały będą przede wszystkim wspierać działania logistyczne i nadzorcze nad bronią wysyłaną na Ukrainę oraz pomagać ukraińskiemu wojsku w jej konserwacji. Wczoraj Izba Reprezentantów USA – po kilku miesiącach zwłoki – przyjeła pakiet pomocy dla Ukrainy o wartości 61 miliardów dolarów. Aby pomoc mogła zacząć napływać, ustawa musi teraz zostać uchwalona przez Senat i podpisana przez prezydenta. Senat ma rozpocząć rozpatrywanie ustawy we wtorek.
