Stany Zjednoczone zniszczyły przeciwokrętowy pocisk manewrujący należący do jemeńskich rebeliantów Huti. Był on gotowy do wystrzelenia w reakcji na wymierzone w grupę ataki, za które odpowiadały Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
„Wkrótce po wykonaniu tych ataków Stany Zjednoczone w samoobronie zaatakowały dodatkowy cel Huti, niszcząc przygotowany do wystrzelenia przeciwokrętowy pocisk manewrujący, który stanowił bezpośrednie zagrożenie dla statków działających w regionie” – przekazał rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder. Do dodatkowego uderzenia doszło prawdopodobnie w ciągu od 15 do 30 minut od głównej operacji. W czasie ostatnich ataków zniszczono ponad 25 jemeńskich obiektów do wystrzeliwania i rozmieszczania rakiet. Uderzono też w drona, radar przybrzeżny i systemy obserwacji powietrznej, a także magazyny broni. Wspierani przez Iran rebelianci Huti twierdzą, że statki na Morzu Czerwonym obrali za cel jako wyraz wsparcia dla Palestyńczyków w obliczu izraelskiego bombardowania w Gazie. To jeden z najbardziej ruchliwych szlaków wodnych na świecie. Działania rebeliantów zmuszają statki do kursowania dłuższymi trasami.
