Posłowie Suwerennej Polski składają zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Marszałka Sejmu. Ich zdaniem Szymon Hołownia przekroczył uprawnienia poprzez „ręczne sterowanie sądownictwem”.
Marcin Warchoł z Suwerennej Polski powiedział, że marszałek Sejmu wpływał na to, kto miał orzekać w sprawie wygaśnięcia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika w Sądzie Najwyższym. W jego ocenie, Szymon Hołownia wybrał sędziego Sądu Najwyższego, któremu przekazał akta i powiedział kogo ma wyznaczyć do orzekania. Zdaniem Marcina Warchoła, marszałek Sejmu ośmieszył państwo i popełnił przestępstwo. Poseł Suwerennej Polski podczas briefingu w parlamencie stwierdził, że jest to powrót do „czasów Platformy”, „sędziów na telefon” oraz PRL-u, gdzie wyroki sądów były ustalane z biurem politycznym i ministrem sprawiedliwości. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w środę odwołanie Mariusza Kamińskiego i Maciej Wąsika od decyzji o wygaśnięciu ich mandatów poselskich do Izby Pracy Sądu Najwyższego. Uzasadnił, że jest ona właściwa do rozstrzygnięcia tej sprawy, ponieważ jak tłumaczył „gwarantuje stronom postępowania niewątpliwe i niewzruszalne zagwarantowanie ich praw”. Powołując się na opinie prawne stwierdził, że istnieją wątpliwości dotyczące umocowania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Zdaniem posłów Suwerennej Polski Marszałek Sejmu powinien skierować odwołanie Kamińskiego i Wąsika do biura podawczego Sądu Najwyższego. Wczoraj Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu poselskiego Macieja Wąsika. Odwołanie dotyczące Mariusza Kamińskiego, przekazane przez marszałka Sejmu, obecnie pozostaje w Izbie Pracy SN. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oświadczył, że decyzja o wygaszeniu mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego jest obowiązująca. Nie powinien on pełnić żadnych obowiązków poselskich, a jego legitymacja sejmowa nie będzie działała. Marszałek dodał, że wciąż czeka na wyjaśnienia Sądu Najwyższego w sprawie Macieja Wąsika, gdyż status tego posła Prawa i Sprawiedliwości jest wciąż niejasny. 20 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności w sprawie dotyczącej afery gruntowej z 2007 roku. 21 grudnia marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o wygaśnięciu mandatów posłów Prawa i Sprawiedliwości Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sprawa wróciła na wokandę po ośmiu latach decyzją Sądu Najwyższego, który stwierdził, że prezydent nie miał prawa łaski wobec nieprawomocnie skazanych. Obaj posłowie zostali ułaskawieni przez prezydenta w listopadzie 2015. W sprawie sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym orzekł Trybunał Konstytucyjny, który jest „sądem ostatecznego słowa”. TK stwierdził, że Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli ze skutkiem prawnym w sprawie wykonywania kompetencji prezydenta. Jednocześnie stwierdził, że prawo łaski prezydenta wywołuje ostateczne skutki prawne.