Światowi przywódcy oddają hołd Jimmy’emu Carterowi. 39. prezydent Stanów Zjednoczonych, laureat Pokojowej Nagrody Nobla zmarł w wieku 100 lat. Brytyjski premier Keir Starmer powiedział, że Jimmy Carter kierował się silną wiarą i wartościami. Zwrócił uwagę, że czas po prezydenturze spędził na zaangażowaniu w sprawiedliwość społeczną, prawa człowieka w swoim kraju i za granicą.
Król Karol III podkreślił, że pokora i poświęcenie Jimmy’ego Cartera były dla wielu inspiracją. Dodał, że wspomina z wielkim sentymentem wizytę amerykańskiego prezydenta w Wielkiej Brytanii w 1977 roku. Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że Jimmy Carter był „niezłomnym adwokatem praw najsłabszych i niezmordowanie walczył o pokój”. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę, że podczas prezydentury Jimmy’ego Cartera Ukraina nie była jeszcze niepodległa, jednak „jego serce było przy Ukrainie w jej walce o wolność”. 9 stycznia będzie w Stanach Zjednoczonych dniem żałoby narodowej po śmierci byłego prezydenta – poinformował Biały Dom. Jimmy Carter sprawował najwyższy urząd w USA w latach 1977-1981. Jego kadencja była naznaczona zarówno sukcesami, jak i trudnościami. Do najważniejszych osiągnięć należały porozumienia z Camp David z 1978 roku między Izraelem a Egiptem, które przyniosły stabilizację na Bliskim Wschodzie. W roku Jimmy Carter 2002 został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla, za działalność na rzecz rozwiązania konfliktów międzynarodowych i propagowanie demokracji i praw człowieka.
