Szef NATO kolejny raz zaapelował do państw Zachodu o wsparcie dla Ukrainy. Jens Stoltenberg mówił, że w najbliższym czasie należy spodziewać się nowych rosyjskich ataków na Ukrainie, ale Zachód nie może pozwolić Putinowi wygrać tej wojny. Sekretarz generalny Sojuszu przyleciał dzisiaj do Bukaresztu, gdzie jutro rozpocznie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw NATO.
Jens Stoltenberg mówił w Bukareszcie, że Rosja najprawdopodobniej będzie chciała dokonać kolejnych ataków na infrastrukturę energetyczną Ukrainy. „Prezydent Putin używa nadchodzącej zimy jako broni w wojnie z Ukrainą. To okropne, ale musimy być przygotowani na kolejne takie ataki“ – podkreślał Stoltenberg. Szef NATO kolejny raz zaapelował do krajów członkowskich o wsparcie militarne dla ukraińskiej armii. „Nie możemy pozwolić Putinowi wygrać tej wojny, bo to pokazałoby innym autorytarnym przywódcom, że mogą użyć siły, by osiągnąć swoje cele. Świat stałby się wtedy dla wszystkich bardziej niebezpieczny. Wsparcie dla Ukrainy jest więc w naszym wspólnym interesie“ – dodał Stoltenberg. Prezydent Rumunii Klaus Iohannis mówił z kolei po rozmowach z szefem NATO, że kraje wschodniej Europy oczekują, by jak najszybciej przysłać do nich więcej żołnierzy i sprzętu, zgodnie z postanowieniami szczytu w Madrycie z czerwca tego roku. “Teraz liczba żołnierzy NATO nie jest wystarczająca, jeśli chcemy w pełni odstraszać przeciwnika. Potrzebujemy także sprzętu i o tym rozmawialiśmy na szczycie Sojuszu w Madrycie. Teraz chcielibyśmy, żeby tamte kierunkowe decyzje zostały wcielone w życie” – dodał Klaus Iohannis. Głównym tematem rozpoczynającego się jutro spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów NATO w Bukareszcie będzie wsparcie dla Ukrainy. Sojusz oczekuje, że ministrowie złożą deklaracje o nowej nie-wojskowej pomocy. Chodzi m.in. o paliwo czy leki, które Zachód także dostarcza na Ukrainę od początku rosyjskiej inwazji. Polskę na spotkaniu w Bukareszcie reprezentować będzie minister Zbigniew Rau.
