„Liczę na Stany Zjednoczone w sprawie pomocy dla Ukrainy, Putin nie może wygrać” – podkreślał sekretarz generalny NATO. Nawiązał w ten sposób do trudności amerykańskiej administracji w przyjęciu pakietu pomocowego dla Ukrainy.
Jens Stoltenberg mówił o tym przed spotkaniem w Brukseli ministrów obrony krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego. Szef NATO przyznał, że brak trwałego wsparcia dla Ukrainy jest już odczuwalny na linii frontu. Naciskając na Waszyngton w tej sprawie podkreślał, że pomoc finansowa i wojskowa dla Kijowa to nie jest działalność charytatywna. „Jeśli pozwolimy prezydentowi Putinowi wygrać, to będzie nie tylko tragedia dla Ukrainy ale też niebezpieczne dla nas. To sprawi, że świat będzie bardziej niebezpieczny, a my osłabieni. Dlatego to jest w naszym interesie bezpieczeństwa” – powiedział szef NATO. Jens Stoltenberg zapewniał też, że wszyscy sojusznicy są chronieni. „Zasada jeden za wszystkich wszyscy za jednego dotyczy każdego kraju członkowskiego. To serce NATO” – podkreślił sekretarz generalny pytany o słowa Donalda Trumpa, że nie będzie bronił europejskich sojuszników, którzy nie zwiększają wydatków na obronę. Szef NATO zwrócił uwagę na znaczący postęp jeśli chodzi o wzrost nakładów na zbrojenia. W tym roku większość europejskich krajów spełni wymóg 2 procent PKB na obronę – 18 państw z 31. „Mamy rekordowe liczby jeśli chodzi o inwestycje” – powiedział Jens Stoltenberg. Kwestia inwestycji w obronność i zwiększanie mocy produkcyjnych europejskiego przemysłu to jeden z tematów spotkania ministrów obrony państw Sojuszu. Sekretarz generalny zastrzegał, że rozkręcanie sektora zbrojeniowego w Europie nie może być konkurencją dla Sojuszu, bo wspólne działanie wszystkich państw członkowskich daje skuteczniejszą siłę odstraszania. „To sposób na wzmocnienie NATO. Nie powinniśmy wybrać drogi, która wskazywałaby, że próbujemy oddzielić Europę od Ameryki Północnej. Siła Sojuszu to Europa i Ameryka Północna razem” – dodał Jens Stoltenberg.
