Donald Trump ogłosił w Białym Domu, że jego administracja wprowadza nowe sankcje wobec rosyjskiego sektora naftowego. Prezydent USA spotkał się też z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, który przybył do Waszyngtonu, by rozmawiać o wojnie na Ukrainie.
Spotkanie Rutte z Trumpem miało miejsce niedługo po tym jak sekretarz skarbu Scott Bessent ogłosił sankcje wobec dwóch największych rosyjskich eksporterów ropy – firm Rosneft i Łukoil. Donald Trump przedstawiał sankcje jako bardzo dotkliwe. „To wielki dzień, jeśli chodzi o to, co robimy w sprawie sankcji. Mam nadzieję, że nie będą obowiązywać długo i że wojna zostanie zakończona” – mówił Trump. Tłumaczył też, dlaczego zdecydował się nie przekazywać Ukrainie rakiet manewrujących „Tomahawk”. Prezydent USA oświadczył, że przekazanie Ukrainie tych rakiet nie ma sensu, bo – jak tłumaczył – „trzeba co najmniej sześciu miesięcy, a zwykle roku, by nauczyć się ich używać”, a Stany Zjednoczone nie będą szkolić cudzoziemców w ich obsłudze. Donald Trump zasugerował, że rezygnacja z zapowiadanego szczytu z Władimirem Putinem w Budapeszcie jest tymczasowa i że spotkanie odbędzie się później.
