Taryfy zaproponowane przez Donalda Trumpa mogą spowodować wzrost cen benzyny w Illinois

28 listopada 2024

Tarfy zaproponowane przez Donalda Trumpa mogą dotkliwie odczuć kierowcy na Środkowym Zachodzie w tym w Illinois i w Chicago. Administracja przyszłego prezydenta USA chce wprowadzić dodatkowe opłaty na Meksyk i Kanadę i towary z Chin.

Niestety odczują je w portfelach amerykańscy konsumenci. Mieszkańcy Środkowego Zachodu muszą się liczyć z droższym paliwem. Ten rejon USA w dużym stopniu polega na imporcie kanadyjskiej ropy naftowej. Eksperci szacują, że w przyszłym roku za galon benzyny możemy zapłacić więcej od 25 do 75 centów. „Wyższe opodatkowanie ropy naftowej sprowadzanej przez tutejsze rafinerie odbije się nie tylko na portfelach kierowców, ale także więcej będą musiały zapłacić za paliwo linie lotnicze a potem oczywiście pasażerowie, więcej zapłacą też firmy transportowe a to z kolei przełoży się na wyższe koszty transportu produktów, które trafiają do sklepów” – tłumaczy Patrick De Haan, analityk Gas Buddy. Taryfy nie są jeszcze przesądzone. Kanadyjski premier Justin Trudeau i prezydent-elekt Donald Trump prowadzą rozmowy w celu znalezienia sposobu na obejście propozycji podwyżki opłat. Z kolei syn prezydenta-elekta, Eric Trump, mówił w czwartek o uzasadnieniu planu taryfowego w telewizji Fox News. Powiedział, że mają one pomóc w ograniczeniu nielegalnej imigracji i napływu narkotyków do USA. „Chcecie pozwolić, by narkotyki przedostawały się przez naszą południową granicę? Nałożymy na was cła” – powiedział Eric Trump. W poniedziałek Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 25% cła na wszystkie produkty pochodzące z Meksyku i Kanady i 10% opłaty na chińskie towary. Eksperci ostrzegają, że jeśli administracja Trumpa spełni tę obietnicę, może to oznaczać wzrost cen elektroniki, drewna i tworzyw sztucznych.

PARTNERZY

single.php