Cel szczytu klimatycznego COP26 jest w zasięgu – wynika z analizy publikowanej przez dzisiejszy Times. Jednak pod warunkiem, że Wszystkie złożone deklaracje – a większość z nich nie jest prawnie wiążąca – musiałyby zostać dotrzymane.
Brytyjscy gospodarze informują, że kolejne kraje zgadzają się na stopniowe odchodzenie od węgla, swój wcześniejszy plan w tej sprawie potwierdziła polska delegacja. „To lepsza prognoza, niż jeszcze parę tygodni temu” – czytamy w analizie naukowców z uniwersytetu w Melbourne. Udałoby się się uniknąć najgorszych efektów ocieplenia, ale ścieżka do celu jest na razie wąska: by ledwo, ledwo go osiągnąć, 100% szczytowych obietnic musiałoby zostać spełnionych. Wtedy globalne ocieplenie wzrosłoby o 1,9 stopnia Celsjusza. Cel maksimum z Konferencji Paryskiej z 2015 roku to 2 stopnie. Ma się do tego przyczynić najnowsze zobowiązanie kolejnych 18 krajów ws. stopniowego odejścia od węgla i zakończenia inwestycji w tę technologię – najpóźniej w latach czterdziestych. Szczegóły mamy poznać w ciągu dniu. Według brytyjskich gospodarzy na liście jest też nasz kraj. Polska potwierdziła tym samym swoje wcześniejsze cele strategiczne z dokumentu „Polityka energetyczna Polski do 2040 r.”. W sumie pod tym zobowiązaniem podpisało się już 190 krajów i instytucji. Już teraz jednak wiadomo, że ma nie ma podpisów Chin, odpowiedzialnych za 1/3 globalnych emisji. Na liście nieobecnych są także między innymi Australia i Indie.