Trener polskiej reprezentacji, Paulo Sousa zapowiada zmianę strategii podczas meczu z

18 czerwca 2021

„Bardziej zmieni się strategia niż skład” – zapowiedział trener piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousa na oficjalnej konferencji prasowej w Sewilli przed sobotnim meczem mistrzostw Europy z Hiszpanią. Porażka oznaczać będzie, że biało-czerwoni nie awansują do 1/8 finału. Zmiany w składzie będą, ale niezbyt duże. Bardziej zmieni się nasza strategia, bo zagramy z innym typem rywala niż Słowacja” – podkreślił portugalski szkoleniowiec.

 

Sousa przyznał, że wszyscy w polskiej ekipie mają świadomość, iż w sobotę częściej przy piłce będą Hiszpanie, że to gospodarze będą prowadzić grę. „Ale równie dużą mamy świadomość po co tu przyjechaliśmy i jaki wynik chcemy osiągnąć. Wiemy, jak będzie wyglądać mecz, ale też wiemy, w jaki sposób możemy Hiszpanom zagrozić. Musimy wiedzieć, jak bronić, blokować, ale też kiedy i jak przejść do ataku” – zaznaczył. Trener przypomniał, że w każdym z sześciu występów pod jego wodzą polska reprezentacja strzeliła co najmniej jedną bramkę i tę tendencję postara się utrzymać w sobotę. „Stwarzamy sytuacje, zdobywamy gole i to chcemy kontynuować. Wiemy też jednak, że Hiszpania ma możliwości oraz umiejętności kontrolowania gry i na to musimy być przygotowani” – dodał.

Zauważył, że aby móc nawiązać walkę z mistrzami Europy z 2008 i 2012 roku jego piłkarze będą musieli wykazać się dużą agresywnością. „Im bardziej będziemy agresywni w poszczególnych sektorach boiska, tym będziemy groźniejsi. Agresja, determinacja to coś, co staram się zmienić od początku pracy z reprezentacją Polski. Ale praca nad mentalnością to proces, który trwa” – zauważył Sousa. Trener odniósł się też do postawy Roberta Lewandowskiego, który był krytykowany za występ przeciw Słowacji. „Oceniający skupiają się głównie na indywidualnych aspektach, ale trzeba zaznaczyć, że w spotkaniu ze Słowacją Robert zrobił wiele rzeczy dla drużyny. Dużo pracował w defensywie, szczególnie wtedy, gdy graliśmy w dziesiątkę, wypracował jedną sytuację Karolowi Linettemu, która mogła skończyć się golem, robił miejsce kolegom, gdyż obrońcy skupiali się na nim… Nie patrzmy tylko na to, co Robert robi z piłką, ale co może robić i robi dla zespołu bez piłki” – powiedział Portugalczyk.

Nie zabrakło pytania o gole tracone po stałych fragmentach gry. „Pracowaliśmy nad tym i zawsze mamy nadzieję, że uda się tego uniknąć. Analizy pokazują, że nasi rywale nie mają zbyt wielu okazji, by w ten sposób zdobyć gola, ale jednak to robią. Tu też trzeba wrócić do kwestii agresywności, determinacji. To jest niezbędna, by zapobiegać podobnym sytuacjom” – nadmienił. Sousa chwalił Hiszpanów nie tylko za indywidualne umiejętności, ale i grę całej drużyn, m.in. panowanie nad przebiegiem meczu, kontrolę poszczególnych stref na boisku czy balans między formacjami. „Może my nie jesteśmy drużyną tej klasy, ale także stać nas na dobry futbol. Hiszpania jest jednym z faworytów nie tylko naszej grupy, ale i całego turnieju. Ma jednak swoje problemy, m.in. ze zdobywaniem bramek. Dlatego uważam, że możemy powalczyć o satysfakcjonujący rezultat” – podkreślił selekcjoner biało-czerwonych.

Polska w pierwszym spotkaniu ME przegrała ze Słowacją 1:2, a Hiszpania zremisowała ze Szwecją 0:0. Po piątkowym zwycięstwie ekipy „Trzech Koron” nad Słowakami 1:0 porażka biało-czerwonych w sobotę będzie oznaczać, że udział w turnieju na pewno zakończą oni na fazie grupowej. W sobotę w polskiej drużynie zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Grzegorza Krychowiak. Przy ustalaniu składu nie będzie też brany kontuzjowany bramkarz Łukasz Fabiański.

PARTNERZY