Do 22 wzrosła liczba ofiar wybuchu w kopalni w mieście Amasra na wybrzeżu Morza Czarnego – poinformował na Twitterze minister zdrowia Turcji, Fahrettin Koca. Dodał, że 17 osób jest hospitalizowanych.
Według najnowszych doniesień, z tureckiej kopalni, w której doszło do wybuchu prawdopodobnie metanu, uratowało się 28 osób, które doznały różnych obrażeń. 49 wciąż jest uwięzionych w dwóch różnych miejscach na głębokości pomiędzy 300 a 350 metrów. W sumie pod ziemią przebywało 110 górników. Trwa akcja ratownicza. Według miejscowego gubernatora, grupie ponad 70 ratowników udało się dotrzeć do punktu na głębokości około 250 metrów. Wybuch nastąpił na chwilę przed zachodem słońca, więc akcję ratunkową utrudnia ciemność. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, że anuluje wszystkie swoje jutrzejsze plany i poleci na miejsce wypadku. „Mamy nadzieję, że liczba ofiar śmiertelnych nie będzie się dalej zwiększać, że nasi górnicy zostaną znalezieni żywi. Wszystkie nasze wysiłki zmierzają w tym kierunku” – napisał na Twitterze. Pojawiają się różne informacje co do przyczyn wybuchu. Miejscowa prokuratura poinformowała, że traktuje incydent jako wypadek i wszczyna formalne śledztwo. To najtragiczniejsza katastrofa górnicza w Turcji od 2014 roku, kiedy 301 osób zginęło w wybuchu w mieście Soma na zachodzie kraju.
