Media ujawniają kolejne szczegóły dotyczące rzekomych prokremlowskich szpiegów. Wczoraj BBC ujawniła, że trójka obywateli Bułgarii została zatrzymana w lutym po zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji.
„Brytyjskie wartości”- tak nazywał się kurs dla bułgarskich imigrantów chcących zintegrować się ze społeczeństwem gospodarzy. Prowadziła go podejrzana numer 1. Wraz z partnerem, podejrzanym numer 2, pracowała oficjalnie w służbie zdrowia. Według relacji sąsiadów przytaczanych przez brytyjskie media niczym się nie wyróżniali, czasem przychodzili, by poczęstować sąsiadów domowym ciastem. Daily Telegraph pisze, że wraz z trzecim podejrzanym, zamieszkałym w Great Yarmouth na wybrzeżu, mieli używać domu w Northolt, w zachodnim Londynie. Blisko bazy RAF, gdzie lądują często samoloty z politykami: brytyjskimi, ale też zagranicznymi. Policja mówi, że ludzie ci mieli przy sobie fałszywe dokumenty. Ale Times dodaje, że to nie wszystko: podobno posiadali także podróbki dziennikarskich legitymacji i strojów firmowych dwóch kanałów telewizyjnych: Discovery i National Geographic. Brytyjskie media pytają, czy rzekomi szpiedzy podszywali się pod dziennikarzy.