Głęboko ubolewamy – tak przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen skomentowała amerykańskie cła na stal i aluminium z Europy. Zapowiedziała działania odwetowe, czyli cła na towary z USA.
Cła to podatki. Są złe dla biznesu i jeszcze gorsze dla konsumentów – napisała w oświadczeniu przewodnicząca Komisji. Ursula von der Leyen wyliczała – cła zakłócają łańcuchy dostaw, wprowadzają niepewność, miejsca pracy są zagrożone, ceny wzrosną. Ale podkreśliła, że Unia musi działać, by chronić konsumentów i biznes i działania odwetowe Unii są zdecydowane, ale proporcjonalne. „Ponieważ Stany Zjednoczone stosują cła o wartości 28 miliardów dolarów, odpowiadamy działaniami o wartości 26 miliardów euro” – poinformowała szefowa Komisji. Zapowiedziała też, że Unia jest otwarta na negocjacje. „Jesteśmy głęboko przekonani, że w świecie pełnym niepewności geopolitycznej i gospodarczej obciążanie naszych gospodarek cłami nie leży w naszym wspólnym interesie” – napisała przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen. Od masła orzechowego, przez bourbon, jeansy, po motocykle i łodzie – między innymi te artykuły z USA mają być obłożone cłami odwetowymi. Działania Unii są rozpisane na etapy – 1. kwietnia, czyli za nieco ponad 2 tygodnie mają być przywrócone cła nałożone za pierwszej prezydentury Donalda Trumpa, które później za Joe Bidena zostały zawieszone. Potem, 13 kwietnia, zostaną nałożone dodatkowe. Tym razem zakres unijnych ceł na towary z USA będzie szerszy, bo szerszy jest zakres amerykańskich ceł w porównaniu z poprzednimi. Komisja będzie wszystkie kroki konsultować z europejskimi stolicami.