Kobiety i dzieci w Strefie Gazy żyją w warunkach zagrażających ich życiu i zdrowiu – alarmuje UNICEF. Według organizacji, ponad 96 proc. z nich nie zaspakaja podstawowych potrzeb żywieniowych. Dzieci są zmarznięte, chore i przerażone, a pomoc humanitarna nie dociera tam w takim wymiarze, w jakim jest potrzebna.
Eksperci biją na alarm – kobiety i dzieci w strefie gazy przeżywają koszmar. Od ponad trzech miesięcy pomoc humanitarna nie dotarła do najmłodszych będących na północy Strefy, ponieważ trwa tam całkowite oblężenie. Przed wojną, do Gazy wjeżdżało dziennie średnio pół tysiąca ciężarówek z pomocą – w listopadzie było to 65, a więc prawie osiem razy mniej. Z tym, że wcześniej, panowały tam warunki umożliwiające produkcję żywności, a dziś – takich warunków nie ma. Głód i niedożywienie realnie zagrażają dzieciom i kobietom. Według UNICEF, większość przeżywa tylko dzięki racjonowanej mące, soczewicy, makaronowi i konserwom, a więc diecie, która stopniowo pogarsza ich zdrowie. Do Strefy Gazy przyszła zima, dzieci są zmarznięte, mokre, bose i chore, bez odpowiedniej odzieży i źródeł ciepła. Chorujące dzieci nie otrzymują należytego leczenia oraz opieki, ponieważ szpitale są ostrzeliwane, brakuje leków, sprzętu medycznego, lekarzy i prądu.