Stany Zjednoczone chcą, by Hamas wziął udział w rozmowach na temat zawieszenia konfliktu z Izraelem. Na ten temat szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken rozmawiał ze swym tureckim odpowiednikiem, Hakanem Fidanem.
Rozmowy o zawieszeniu broni mają odbyć się w czwartek w stolicy Kataru – Dosze. Według Amerykanów, Turcja może nakłonić Hamas do wzięcia udziału w nowej rundzie negocjacji. Ale palestyńska organizacja terrorystyczna już w niedzielę zapowiedziała, że nie zasiądzie przy stole. „Jestem świadomy tych komentarzy ze strony Hamasu” – powiedział zastępca rzecznika Departamentu Stanu USA, Vedant Patel. „W pełni oczekujemy, że rozmowy będą postępować tak, jak powinny. Wszyscy negocjatorzy powinni wrócić do stołu i doprowadzić tę umowę do końca” – powiedział Patel. Sam Hamas wskazuje, że Izrael powinien zgodzić się na palestyńską propozycję z początku lipca. Jej szczegóły nie są znane, ale wiadomo, że Hamas jest gotów na odejście od swego postulatu trwałego, a nie tymczasowego rozejmu. Izrael przedstawił jednak nowe warunki – punktami spornymi mają być kwestie kontroli Palestyńczyków wracających na północ Gazy oraz kontroli tak zwanego korytarza filadelfijskiego na granicy Strefy Gazy i Egiptu.