W USA obchodzone jest dziś nietypowe święto: Narodowy Dzień Fast Foodu. Amerykańskie media z tej okazji przypominają, skąd wzięła się tu światowa popularność spożywania takich właśnie posiłków.
Dzięki rosnącej popularności samochodów po I wojnie światowej fast food zaczął znajdować niszę, którą mógł wypełnić dla podróżujących drogą. Niezależnie od tego, czy był to szybki wypad do miasta po rzadki przysmak, czy przystanek podczas drogowej przygody przez cały kraj, potrzebny był szybki, gorący wybór jedzenia, aby wypełnić niszę. White Castle po raz pierwszy pojawił się na scenie w 1921 roku, kiedy hamburgery w tej sieci oferowano po 5 centów za sztukę, a do 1950 roku fast food stał się amerykańską instytucją. Od tego czasu miłość do szybkiego i mało zdrowego jedzenia zaczęła rozprzestrzeniać się na cały świat i obecnie jest praktycznie wszędzie. Fast food jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem dla zabieganych ludzi na całym świecie, a prawie każdy ma swoje ulubione miejsca i posiłki. Tradycyjnie bogate i tłuste, jedzenie często smakuje jak czysta rozkosz dla języka i może łatwo stać się uzależniające – czytamy w opisie popularnej w Stanach Zjednoczonych strony ‘’Days of the Year’’ wnikliwie opisującej obchodzie każdego dnia poszczególne święta.