Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przybędzie w niedzielę na obszary Florydy dotknięte przez huragan Milton – poinformował Biały Dom. Żywioł podążał od strony Zatoki Meksykańskiej, przeciął stan i przyniósł obfite opady deszczu, silny wiatr i tornada. Zginęło co najmniej 17 osób.
Milton spowodował wezbranie wielu rzek. Akcje ratunkowe wciąż trwają, a służby ostrzegają, że woda powodziowa w niektórych rejonach jeszcze nie opadła, ponieważ bardzo powoli spływa do Zatoki Meksykańskiej i Oceanu Atlantyckiego. Regularnie przywracany jest prąd, wciąż nie dociera on jednak do ponad miliona mieszkańców Florydy. W rejonie aglomeracji Tampy, którą zamieszkuje ponad trzy miliony ludzi, 75 procent stacji benzynowych nie ma paliwa. Joe Biden, który w niedzielę przyjedzie na zdewastowany tereny, kolejny raz zwrócił się z prośbą, aby tak tragiczne wydarzenia nie były elementem prowadzonej kampanii prezydenckiej dla kandydata republikanów Donalda Trumpa. Zdaniem Białego Domu rozpowszechnia on kłamstwa dotyczące niesienia przez państwo pomocy. „Te wydarzenia obracają się przecież wokół strachu i śmierci. Myślę, że mówienie nieprawdy musi się spotkań z odpowiednimi konsekwencjami” – komentował Joe Biden.