Kamala Harris już oficjalnie rywalką Donalda Trumpa w walce o Biały Dom. Podczas konwencji w Chicago przyjęła nominację Partii Demokratycznej. W swym wystąpieniu obiecała Amerykanom „nową drogę naprzód”, unikając odniesień do obecnego prezydenta Joe Bidena.
Opisujący amerykańską kampanię Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej” powiedział Polskiemu Radiu, że sztab wiceprezydent skupia swoje działania wokół pozytywnego przekazu. „Dużo bardziej w tym roku liczą się nastroje, ten radosny 'vibe’, to przekonanie nie tylko o słuszności własnych propozycji, ale też taka atmosfera radości, w jakimś sensie spontanicznej walki o wejście do Białego Domu. Mimo że w Ameryce miliony są wydawane na bardzo rozbudowane sondaże, to jednak czuć, że tu chodzi o pewien nastrój” – powiedział dziennikarz „Rzeczpospolitej. Michał Kolanko ocenił, że na razie sztab Donalda Trumpa nie znalazł jeszcze sposobu na Kamalę Harris. A na horyzoncie ważne wydarzenie – telewizyjne debaty. „Najbliższa już 10 września, myślę, że one, tak jak pierwsza debata Trump-Biden zmieniła tory kampanii, to kolejne debaty, jeszcze debaty Walza z Vance’m mogą tory kampanii zmienić” – dodał. Gospodarzem debaty 10 września będzie stacja ABC. Z kolei 1 października w CBS News ma odbyć się starcie kandydatów na wiceprezydenta – Tima Walza i J.D. Vance’a.