W Brazylii odbyły się manifestacje na rzecz demokracji

10 stycznia 2023

Dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice miast Brazylii. Demonstracje miały być głosem sprzeciwu wobec niedawnego szturmu zwolenników byłego prezydenta na Kongres. Sam Jair Bolsonaro, który nie uznał swojej porażki w wyborach, jest teraz w szpitalu w USA i może spodziewać się konsekwencji karnych po powrocie do kraju.

Brazylijczycy wyszli na ulice Rio de Janeiro, Sao Paolo i innych miast. Swoje manifestacje nazwali obroną demokracji, po tym jak dwie doby wcześniej tłum zwolenników skrajnie prawicowego Jaira Bolsonaro szturmował Kongres i siedzibę sądu najwyższego. „To najgorszy dla mnie moment w historii Brazylii od puczu w 1964 roku. Wszyscy jesteśmy zszokowani tym, co zobaczyliśmy w Kongresie. Nasze przesłanie jest takie, że wspieramy nasz rząd“ – mówił jeden z demonstrantów. Podczas demonstracji w Sao Paolo część osób domagała się, by natychmiast wtrącić byłego prezydenta Bolsonaro do więzienia. Jego zwolennicy bowiem, którzy nie pogodzili się z przegraną polityka, od dawna nawoływali do zbrojnej interwencji wojska. W sumie po szturmie na budynki rządowe zatrzymano dotąd 1,5 tysiąca osób. Na trzy miesiące odwołano też gubernatora stołecznej prowincji, obwinianego o zbyt późną reakcję służb porządkowych na zamieszki. Szturm na budynki rządowe potępili przywódcy z całego świata, w tym prezydenci USA Joe Biden i Polski Andrzej Duda.

PARTNERZY