Liczba ofiar śmiertelnych ubiegłotygodniowych powodzi w amerykańskim stanie Kentucky wzrosła do 37. W tej grupie jest 4 dzieci. Wcześniej informowano o 28 ofiarach śmiertelnych.
O kolejnych ofiarach śmiertelnych poinformował gubernator Kentucky Andy Beshear. Zaznaczył, że ofiar może będzie więcej, a ciała mogą być odnajdywane w kolejnych tygodniach. „To ciągnąca się klęska żywiołowa. Wciąż szukamy ludzi” – przekazał. Na miejscu od kilku dni trwa akcja ratownicza. Poszukiwania zaginionych są trudne w związku z opadami deszczu. Intensywne opady w Kentucky wywołały tak zwane błyskawiczne powodzie w dolinach w Appalachów. Górskie potoki zmieniły się w rwące rzeki, zalewając domy i zabierając ze sobą wszystko, co znalazło się na ich drodze. W samej gminie Perry woda zniszczyła 50 mostów. Do wielu rejonów dotkniętych przez żywioł ratownikom nie udało się jeszcze bowiem dotrzeć. Prezydent Joe Biden ogłosił w Kentucky stan klęski żywiołowej, co umożliwia udzielenie władzom lokalnym i poszkodowanym znaczącej pomocy federalnej.
