Policja w Los Angeles zatrzymała mężczyznę po zgłoszeniu o możliwym podpaleniu. Od wtorku przez miasto i okolice przechodzą olbrzymie pożary, w wyniku których zginęło dziesięć osób.
Pożar, w sprawie którego dokonano zatrzymania, wybuchł wczoraj w rejonie Woodland Hills. Podejrzanego mężczyznę ujęli mieszkańcy, kiedy próbował podpalać kosze na śmieci. Następnie na miejsce wezwano policję. Mężczyzna ma zostać przesłuchany. Już wcześniej funkcjonariusze podejrzewali, że niektóre z pożarów w Los Angeles mogły być wywołane przez podpalaczy. Od początku pożarów w Kalifornii wydano 170 tysięcy nakazów ewakuacji. Obecnie obowiązują one jeszcze w trzech dzielnicach. Największy ogień rozprzestrzenia się w luksusowej dzielnicy Pacific Palisades, gdzie spaliło się 19 tysięcy hektarów terenu.