Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa spotkają się w tym tygodniu w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, z rosyjskimi urzędnikami, aby omówić zakończenie trzyletniej inwazji Rosji na Ukrainę. W rozmowach na razie nie przewidziano udziału delegacji z Ukrainy ani Europy.
Rozmowy amerykańsko-rosyjskie mają rozpocząć się jutro. Ze strony USA wezmą w nich udział sekretarz stanu Marco Rubio, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz i wysłannik na Bliski Wschód Steve Witkoff. Spotkania w Rijadzie kończą prowadzoną przez administrację Joe Bidena politykę izolacji Moskwy, która rozpoczęła się po inwazji Rosji na Ukrainę. Kreml poinformował, że rozmowy skoncentrują się na przywróceniu więzi pomiędzy oboma krajami, sytuacji na Ukrainie i przygotowaniu spotkania Władimira Putina z Donaldem Trumpem. W rozmowach nie weźmie udziału pełnomocnik Trumpa do spraw Ukrainy generał Keith Kellogg, znany w przeszłości z twardego stanowiska wobec Rosji. Biały Dom nie wyjaśnił, dlaczego został on pominięty. Na rozmowy nie zostali zaproszeni przedstawiciele Ukrainy, choć Donald Trump powiedział wczoraj, że Wołodymyr Zełenski „będzie zaangażowany”. Prezydent USA nie wyjaśnił, jaką rolę prezydent Ukrainy odegra w tych rozmowach.