Wiceprezydent USA Kamala Harris rozmawiała w Bukareszcie z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem o wojnie na Ukrainie i pomocy humanitarnej dla uchodźców. Politycy omówili także kwestię wzmocnienia obecności wojskowej NATO w Rumunii.
Po spotkaniu wiceprezydent Harris powiedziała, że Stany Zjednoczone w pełni popierają artykuł piąty Traktatu północnoatlantyckiego. Artykuł ten stanowi, że atak na jeden z krajów członkowskich NATO jest atakiem przeciw wszystkim krajom sojuszniczym. Kamala Harris była pytana przez dziennikarzy o to, czy Stany Zjednoczone zwiększą liczbę żołnierzy w Rumunii. Odpowiedziała, że jej kraj będzie robił wszystko, aby zachować stabilność w regionie. Wiceprezydent USA dziękowała też Rumunii za przyjęcie ukraińskich uchodźców wojennych. Mówiła, że ataki wojsk rosyjskich na cywilów to zbrodnia wojenna i podkreśliła konieczność wyciągnięcia wobec władz w Moskwie surowych konsekwencji za tego typu działania. Jednocześnie wskazywała, że Stany Zjednoczone podejmują działania dyplomatyczne, aby zakończyć wojnę na Ukrainie, ale – jak zaznaczyła – Władimir Putin nie jest zainteresowany dyplomacją. Wizyta w Rumunii kończy podróż Kamali Harris w Europie Środkowej. Wcześniej amerykańska wiceprezydent odwiedziła Polskę.





