Samolot Lufthansy, przed wylotem którego wstrzymano odprawę pasażerów, ostatecznie wyleciał ze stolicy Białorusi, Mińska. Lot do Frankfurtu został początkowo wstrzymany po informacji o zagrożeniu terrorystycznym. Władze lotniska przeprosiły pasażerów za wstrzymanie rejsu – jak to ujęły – "z przyczyn od nich niezależnych". Rzecznik przewoźnika poinformował agencję AFP, że maszyna wyleciała około 15:20, a na pokładzie byli wszyscy pasażerowie. Wczoraj z powodu rzekomego ładunku bombowego na pokładzie, do lądowania w Mińsku został zmuszony, zarejestrowany w Polsce, samolot linii Ryanair, lecący na trasie Ateny – Wilno. Na miejscu aresztowano dysydenta Ramana Protasiewicza oraz jego dziewczynę. Polski premier nazwał wydarzenie aktem "terroryzmu państwowego. O wczorajszych wydarzeniach na Białorusi mają po południu rozmawiać przywódcy państw członkowskich UE, na rozpoczynającym się dziś szczycie Rady Europejskiej.