Włoska premier Giorgia Meloni skraca swój pobyt na szczycie G7 w Hiroszimie i wraca do kraju z powodu powodzi w swoim kraju, w których zginęło już 14 osób.
W regionie Emilia-Romagna w ciągu 36 godzin spadła norma deszczu z sześciu miesięcy. Jak się ocenia, to najbardziej niszczycielska powódź we Włoszech w tym stuleciu. Żródla dyplomatyczne informują, że Giorgia Meloni opuści szczyt G7 dzisiaj wieczorem i wróci do kraju jeszcze przed decydującymi sesjami zaplanowanymi na jutro. Georgia Meloni spotkała się podczas szczytu w Hiroszimie m.in. z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Polityczni liderzy, którzy spotkali się w Hiroszimie, zaoferowali wsparcie Włochom dotkniętym powodzią. Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał na Twitterze, że jego kraj „jest gotów dostarczyć każdą potrzebną pomoc”.