Za pomocą Pegasusa w Polsce mogło być inwigilowanych 500 osób

16 kwietnia 2024

Skala zaskakuje – mówi poseł Koalicji Obywateskiej Jacek Karnowski o inwigilacji za pomocą systemu Pegasus. Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował, że nieco ponad 500 osób było inwigilowanych za pomocą tego systemu.

Jedną z tych osób jest poseł Jacek Karnowski. „Powiem szczerze, że zaskakuje, to jest jakiś obłęd” – powiedział. Były prezydent Sopotu ma status świadka w prowadzonym śledztwie w sprawie inwigilacji Pegasusem. Jacek Karnowski liczy się z tym, że status ten zmieni będzie i będzie on pokrzywdzonym w tej sprawie. „Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się, że takie rzeczy można robić wobec ludzi, którzy są z konkurencyjnej partii, bez jakiejkolwiek podstawy” – powiedział. Dodał, że w czasie, gdy był inwigilowany, wobec władz Sopotu nie prowadzono żadnego śledztwa. Informację o liczbie osób inwigilowanych Pegasusem przekazano ministrowi sprawiedliwości. Minister Tomasz Siemoniak mówił w TVN24, że wśród tych ponad pięciuset przypadków użycia Pegasusa „na pewno są przypadki uzasadnione, podejrzanie o terroryzm, czy kwestie kontrwywiadowcze”. Dlatego – jak podkreślał – potem cofano licencje, nie tylko w Polsce, „bo w wielu krajach pokusa polityków, żeby tego używać przeciw niewygodnym politykom, adwokatom, sędziom, prokuratorom była zbyt duża”. Prokuratorzy prowadzący śledztwo dotyczące wykorzystania Pegasusa wystawili wezwania do stawiennictwa w prokuraturze dla pierwszych 31 osób, wobec których jest podejrzenie inwigilowania ich tym systemem. Osoby te zostaną przesłuchane w charakterze świadków.

PARTNERZY