Brzezinski i Trump

22 lutego 2017

Po tym jak Donald Trump zwolnił co dopiero zatrudnionego doradcę do spraw bezpieczeństwa państwa, Michaela Flynna, odezwał się profesor Zbigniew Brzeziński (fot.). Przypomnę, że był on doradcą do spraw bezpieczeństwa państwa prezydenta Cartera. Obecnie jest on członkiem zarządu Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. W  komenatrzu na łamach New Jork Timesa, Brzeziński wraz Paulem Wassermanem, z tego centrum, ocenia aktualną sytuację w Ameryce i na świecie. Twierdzi, że świat pogrąża się w chaosie i brak międzynarodowej instytucji, która mogłaby sobie poradzić z problemami, jakie mogą jednocześnie eksplodować. Donald Trump, jak dotychczas, nie zdołał sformułować żadnych istotnych ocen sytuacji panującej na świecie. Zamiast tego świat sam musi interpretować często nieodpowiedzialne, nieskoordynowane oraz ignoranckie oświadczenia jego administracji. Amerykańska polityka wobec Kremla i odejście Michaela Flynna po zaledwie trzech tygodniach na stanowisku, świadczy sama o sobie. Ale – jak stwierdza Brzeziński – Trump jest naszym prezydentem i chcemy żeby odniósł sukces. Na razie nie zanosi się na to. Hasła jak: “Uczyńmy Amerykę ponownie wielką,” albo „Ameryka na pierwszym miejscu” są dobre jako nalepki na zderzakach, ale polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych potrzebuje czegoś więcej niż slogany wyborcze. Chcielibyśmy poradzić prezydentowi, aby wystąpił z przemówieniem, w którym przedstawiłby odważną wizję świata, w którym Ameryka odgrywałaby wiodącą rolę, aby doprowadzić do stabilizacji świata. Nie chodzi o dokładny plan amerykańskiej polityki zagranicznej, ale przypomnienie, że prezydent Stanów Zjednoczonych czuwa, jest aktywnie zaangażowany i ma poczucie kierunku w którym Ameryka ma zmierzać. To co chcielibyśmy usłyszeć od naszego prezydenta to stwierdzenie dlaczego Ameryka jest ważna dla świata i dlaczego świat potrzebuje Ameryki. Zbigniew Brzeziński apeluje do prezydenta Trumpa, aby uznał, że najlepsze rozwiązanie na długą metę w polityce zagranicznej jest takie, w którym trzy dominujące mocarstwa – Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja współpracują ze sobą, aby ustabilizować świat. Ameryka musi zdawać sobie sprawę z niebezpieczeństwa jakie jej może grozić, gdyby Chiny i Rosja utworzyły pakt strategiczny. Najbardziej niepokojącym  problemem jest Korea Północna. Rozwiązanie będzie wymagało zwiększenia współpracy między silnymi sąsiadami Korei – Chinami i Japonią, a także  Stanami Zjednoczonymi. Brzeziński stwierdza, że Ameryka musi być gotowa by bronić Europy Zachodniej i Srodkowej. Co więcej, Stany Zjednoczone powinny uświadomić Rosji, że jakiekolwiek wtargnięcie do Europy tak jak to miało miejsce na Ukrainie spowoduje karną blokadę morskiego dostępu Rosji do zachodu, co dotknęłoby dwie trzecie rosyjskiego handlu. Brzeziński konkluduje, że w związku z kiepskimi jak dotychczas wynikami obecnej administracji w tworzeniu przywództwa zdolnego do podejmowania strategicznych decyzji ważne jest, by Ameryka i świat usłyszały od prezydenta jego wizję przywództwa.

PARTNERZY