Reprezentacja Polski w pilce noznej zdobyla komplet punktów w meczach wyjazdowych z Austria i Walia. Pozwolilo to przesunac sie zespolowi na drugie miejsce w grupie z 9 punktami i uplasowac bezposrednio za prowadzaca z 10 punktami Anglia. Pilkarze nie pokazali dobrego futbolu ale za to bardzo skuteczny. Obydwa mecze byly do siebie podobne. Przewazali na boisku gospodarze, Walijczycy zdobyli nawet jako pierwsi bramke, ale to polski zespól schodzil do szatni po 90 minutach jako zwyciezca. W obydwu meczach zawodnikiem, który pojawial sie na boisku w koncówkach meczów i potrafil przechylic szale zwyciestwa na nasza korzysc byl Tomasz Frankowski. Zawodnik Wisly Kraków dlugo czekal na swoja szanse, ale kiedy ja wreszcie otrzymal udowodnil, ze nie przypadkowo strzelil juz 100 bramek w polskiej ekstraklasie i nalezy do czolówki naszych snajperów. W meczu z Austria Tomasz Frankowski pojawil sie na boisku przy wyniku 1:1; wczesniej bramke dla Polski zdoby³ Radoslaw Kaluzny. Popularny “Franek” najpierw wywalczyl rzut wolny na linii pola karnego, z którego Jacek Krzynówek zdobyl druga bramke dla Polski a nastepnie sam znakomitym strzalem ustalil wynik meczu na 3:1 dla Polski. Drugi mecz byl jeszcze slabszy w wykonaniu bialo-czerwonych. Wlasciwie przez ponad 60 minut przewazali na boisku gospodarze i to oni doprowadzili do prowadzenia 1:0 po ewidentnym bledzie Tomasza Rzasy. Wtedy na boisku ponownie pojawil sie Tomasz Frankowski, który zmienil niemrawo poruszajacego sie Piotra Wlodarczyka. “Franek” najpierw zmarnowal dobra sytuacje bramkowa, ale za chwile wypracowal sobie kolejna z której zdobyl wyrównujaca bramke. Kolejne bramki zdobyli Maciej Zurawski i Jacek Krzynówek. Walijczycy odpowiedzieli jeszcze jednym trafieniem w doliczonym czasie gry i ustalili wynik meczu na 3:2 dla Polski. Sensacja dla mediów w obydwu meczach prócz oczywiscie Tomasza Frankowskiego byl Radoslaw Kaluzny, który wrócil do reprezentacji po dlugiej przerwie i spisywal sie znakomicie. Trenerzy zdecydowali sie odejsc od przygotowywanego systemu gry z dwoma defensywnymi pomocnikami i postawili na sprawdzony system 4x4x2, w którym nasi pilkarze czuja sie najlepiej. Zwyciestwa w Wiedniu i Cardiff otworzyly nam realna szanse na bezposredni awans do Mistrzostw Swiata. Nalezy wierzyc, ze tej szansy nasza reprezentacja nie zaprzepasci w meczach na wlasnym boisku w przyszlym roku.