Co nas czeka w 2004 roku?

8 maja 2015

Rok, który wlasnie sie zaczyna , niesie ze soba zapowiedz wielu waznych wydarzen. W Stanach Zjednoczonych bedzie to rok wyborczy. Dla Polski to rok oficjalnego wejscia do Unii Europejskiej , a dla swiata – zapewne rok, który przyniesie dalszy ciag walk w Iraku i Afganistanie i nasilenie dzialan antyterrorystycznych.
U nas w Ameryce odbeda sie wybory prezydenckie oraz wybory uzupelniajace do Kongresu. O nominacje Partii Demokratycznej do Bialego Domu ubiega sie az 9 kandydatów. Z Chicago i stanem Illinois zwiazany jest tylko jeden kandydat, a scislej kandydatka- jest nia pani Carol Mosley Brown- byla senator z Illinois, a pózniej, gdy nie udalo sie jej zwyciezyc w wyborach o kolejna 6 letnia kadencje, ówczesny prezydent Bill Clinton mianowal ja ambasadorem w Nowej Zelandii. Szanse pani Brown na nominacje prezydencka demokratów sa zerowe, ale odnotowalem jej kandydature gwoli porzadku. Na czele stawki demokratów, znajduje sie dr Howard Dean, lekarz z zawodu, polityk z zamilowania i z praktyki, gdyz byl on gubernatorem stanu Vermont, a stanowisko gubernatora , jak zadne inne, stanowi najlepsza szkole dla kandydata na prezydenta, stad tylu bylych gubernatorów wsród prezydentów, ze wspomne tylko Ronalda Reagana gubernatora Kalifornii , Billa Clintona , gubernatora Arkansas i obecnego prezydenta Georga Busha-gubernatora Texasu. Fenomen dr Deana polega na tym , ze jest czlowiekiem z zewnatrz, nie jest tak jak jego koledzy kontrkandydaci, Liberman, Dick Gephard, politykiem waszyngtonskim co dla wielu wyborców liczy sie szalenie, gdyz nie chca oni w Bialym Domu zepsutego przez swiat polityki czlowieka, ale kogos swiezego, kto na polityke popatrzylby ich oczami. Dean to takze polityk, który radzi sobie doskonale z rzecza najtrudniejsza jaka jest zbiórka pieniedzy na fundusze kampanijny.I robi to , co ciekawe w sposób niekonwencjonalny-a mianowicie nie polega on przede wszystkim na donacjach od bogatych ludzi i duzych korporacji, ale na jego zwyklych, szeregowych zwolennikach, do których dociera on za posrednictwem internetu i którzy swoimi niewielkimi kilku , kilkunastodolarowymi skladkami pozwolili mu zebrac ponad 20 mln dolarów na kampanie. Róznice polityczne miedzy Deanem , a Bushem , który jako urzedujacy prezydent pierwszej kadencji jest szefem swojej partii i jej jedynym kandydatem do nominacji prezydenckiej, sa takie, ze Dean byl absolutnie przeciwny wojnie z Irakiem, Bush te wojne rozpoczal.I wlasnie opozycja w stosunku do wojny pozwolila Deanowi zgromadzic wielu jej przeciwników wokól siebie, wokól jego kandydatury i zebrac najwiecej pieniedzy ze wszystkich 9 kandydatów Partii Dem.

Dla wielu z nas najwazniejszym aspektem tegorocznej kampanii wyborczej beda z pewnoscia kwestie imigracyjne : sprawa tego czy dojdzie wreszcze do amnestii dla nielegalnych imigrantów i czy zmienia sie na korzysc dla imigrantów amerykanskie przepisy imigracyjne . I tak jak podczas poprzednich kampanii prezydenckich to zagadnienie bylo na dalekim planie, gdyz przeslanialy je duzo istotniejsze dla przecietnego wyborcy zagadnienia, tak teraz sprawa rozwiazania problemu nielegalnych imigrantów stala sie nagle bardzo waznym zagadnieniem. Z jednej strony dlatego, ze w Stanach Zjednoczonych jest ogromna ilosc nielegalnych, szacuje sie, ze jest ich od 8 do 12 milionów, z czego polowa to Meksykanie i inni przybysze z Ameryki Lacinskiej. Ci ludzie ., zyjacy w cieniu prawa sa i blogoslawienstwem i ciezarem dla Ameryki. Blogoslawienstwem , bo wykonuja prace , których nie chca sie podjac Amerykanie , pracuja do tego za male stawki. A ciezarem sa wtedy, gdy oni i ich rodziny nie placac podatków korzystaja z systemu pomocy spolecznej, lecznictwa, szkolnictwa etc.

Z drugiej strony chodzi o takie uszczelnienie przepisów i granic amerykanskich, aby przedostanie sie tutaj bez zgody wladz, przejscie przez zielona granice , a pózniej zycie w Amerce dla kogos takiego stalo sie niemozliwe , bo ta droga moga przeciez posluzyc sie terrorysci, dazacy do kolejnego ataku na Ameryke w stylu 11 wrzesnia. I dlatego w ramach polityki zmierzajacej do zapewnienia Ameryce lepszego bezpieczenstwa przed terroryzmem mówi sie i robi duzo dla zmiany przepisów imigracyjnych. Tak sie sklada , ze dzisiaj prezydent Bush przedstawia na konferencji prasowej w Waszyngtonie swój plan reformy przepisów imigracyjnych. Z sygnalów jakie dotarly z Bialego Domu mozna sie zorientowac, ze prezydent Bush jest zdecydowanie przeciwny powszechnej amnestii dla nielegalnych imigrantów i stawia na projekt takiego rozwiazania kwestii nielegalnych imigrantów, który uzaleznilby legalizacje od tego czy dany nielegalny imigrant ma prace i ze jest to praca potrzebna dla gospodarki amerykanskiej. Te propozycje opracowal ze swymi kolegami sen. John Mc Cain z Arizony. Zgodnie z ta propozycja Departament Pracy USA uruchomilby internetowa liste wolnych stanowisk pracy. Pracodawcy poszukujacy pracowników zglaszaliby swe zapotrzebowanie do Departamentu Pracy, który umieszczalby informacje na ten temat na elektronicznej liscie poszukiwanych pracowników. Pierwszenstwo przy zatrudnieniu mieliby obywatele i legalni mieszkancy Stanów Zjednoczonych, a w przypadku, gdyby nie udalo sie znalezc chetnych do pracy z terenu USA stanowiska te moglyby zostac obsadzone przez nielegalnych imigrantów, lub obcokrajowców. Aby objac prace otrzymywaliby oni nowy rodzaj 3 letniej wizy dla tymczasowych pracowników i na podstawie tej wizy przekraczaliby granice Stanów Zjednoczonych. Projekt ten ma swoje slabe punkty , bo podczas gdy zapewnia on tymczasowa wize na okres 3 lat, a pózniej legalizacje i otrzymanie zielonej karty, to dla czlonka rodziny emigranta , który nie ma pracy takie oczekiwanie wyniosloby 2 lata dluzej, a wiec trwaloby to 5 lat i emigrant bylby zobowiazany powrócic do swojego kraju.

PARTNERZY