Finaly Mistrzostw Europy 2008 wywoluja coraz wieksze emocje. Nawet wielkie stacje telewizyjne, które dotychczas w lepszy czy gorszy sposób potrafily sie porozumiec co do praw transmisyjnych, ostatnio rozpoczely wojne medialna majaca na celu zmiekczyc rywala. A szary kibic wie jedno i z pewnoscia sie nie myli, ze jesli nie wiadomo o co chodzi, to jak zawsze chodzi o to samo, czyli o pieniadze. Mecze i tak mozna bedzie zobaczyc w odkodowanym pasmie, szczególnie te najwazniejsze i dla kibica nie ma zadnego znaczenia, czy obejrzy je wciskajac kanal z numerem A czy B. Telewizje walcza miedzy soba, a ci kibice, którzy chca obejrzec mecze polskiej reprezentacji na zywo walcza z systemem. Firma, która jest jedna z najlepiej wyspecjalizowanych w Polsce w tej dziedzinie okazala sie niewydolna kiedy lacza zapchano dziesiatkami tysiecy chetnych zapisania sie na losowanie. Latwiej jest zakupic bilet poprzez koneksje austriackie anizeli w Polsce. Tak juz UEFA uklada sobie te turnieje, aby kibicom zadnego z panstw-uczestników mistrzostw w glowach sie nie poprzewracalo. Kiedy jednak zobaczyli, ze FIFA otworzyla oczy ze zdziwienia na stadionach w Niemczech, kiedy zobaczono tam stadiony wypelnione kibicami w bialo-czerwonych strojach w liczbie przewyzszajaej zdecydownie oficjalne liczby przeznaczone dla Polaków, zrozumiano we wladzach pilkarskich, ze Polak potrafi i juz nikt nie zamierza nam nic zabraniac. Ruszyla wlasnie Orange Ekstraklasa i pewnie nowe watpliwosci beda trapic kibiców. Nieumiejetnosc podejmowania skutecznych decyzji przez Wydzial Dyscypliny spowodowala, ze kilka zespolów jeszcze gra ale nie wiadomo o co. Jakby nie mozna bylo poczekac do konca rundy i podjac decyzje w okresie po zakonczeniu sezonu. Ale to juz inna inszosc jak mówi jeden z trenerów. Inaczej sie walczylo z Zaglebiem Sosonowiec, Zaglebiem Lubin i Widzewem Lodz w pierwszej rundzie a inaczej juz sie bedzie gralo wiosna. Kazdy wynik bedzie mozliwy i nikogo to nie zdziwi. Dobrze, ze gramy w Euro bo ten temat musi zdominowac wszystko podczas pilkarskiej wiosny. Pózniej Olimpiada i nadzieja, ze nowy sezon przyniesie juz pilkarska normalnosc.
PARTNERZY
