Futbolowe ostatki

8 maja 2015

Gdyby nie afera sedziowska mozna by uznac konczacy sie futbolowy sezon 2004/05 za udany. Tymczasem wszystkie kluczowe dla ukladu ligi rozwiazania sa juz znane. Pozostaly do rozegrania mecze barazowe oraz pólfinaly i final Pucharu Polski. Brak autorytetów w srodowisku sedziowskim spowodowal, ze nad-komisarzem nad srodowiskiem sedziowskim zostal trener Andrzej Strejlau. Niewiele to zmienilo, bo sedziowie myla sie tak czesto jak przed zmianami, ale doczekalismy czasów kiedy srodowisko trenerskie jest proszone o pomoc w sprawach, które zawsze byly dla nas tematem zakazanym. Za krytykowanie sedziego trenerom grozily zawsze kary pieniezne ochoczo przyznawane przez Wydzial Dyscypliny. Teraz mozna juz otwarcie sedziów krytykowac i nikomu nawet przez mysl nie przejdzie aby kogokolwiek ukarac. Demokracja trafila jak widac na Miodowa i doczekalismy czasów kiedy to trener moze karac sedziów. Wiele zmian szykuje sie w okresie okienka transferowego. Czolowe kluby odgrazaja sie, ze tym razem wzmocnienia beda rzeczywiste a nie papierowe. Straszy natomiast wizja odjazdu z polskiej ligi kilku znakomitych pilkarzy w tym Macieja Zurawskiego. Jestem zdania, ze kazdy polski klub ma w swoim skladzie zawodników, którzy przyciagaja na boiska kibiców. Tych zawodników powinno sie otaczac ochron¹ i robic wszystko co w mocy klubów aby zostawali w nich jak najdluzej nawet do zakonczenia kariery. Przyklad Jacka Zielinskiego jest tu jak najbardziej na miejscu. Dlatego zanim podjete zostana ostateczne decyzje pozbycia sie najlepszych pilkarzy i transferowania ich do Austrii, Turcji czy innych krajów, warto zaapelowac do osób odpowiedzialnych w klubach za polityke transferowa aby najlepszych zostawiali a transferowali tych pilkarzy, którzy sa w zespolach najmniej potrzebni. To podniesie poziom zespolów, poziom rozgrywek i pomoze w odzyskiwaniu wlozonych przez inwestorów pieniedzy. Bo zwrot kasy moze nastapic przede wszystkim poprzez dobre wyniki zespolu a nie przez jego wyprzedaz.

PARTNERZY