Gdzie sa chlopcy z tamtych lat?

8 maja 2015

Ostatnio sporo mowi sie o trudnej sytuacji w polonijnej pilce i odejsciu w niebyt wielu polonijnych klubow. Pierwsze z brzegu przyklady – to Polonia Mielec i Blyskawica. To przyklady najswiezsze. Ale przeciez wczesniej rozwiazalo sie czy zawiesilo dzialalnosc szereg innych klubow czy zespolow – Legovia, Tarnovia z ligi Metropolitan; sporo zespolow zniknelo z Polskiej Ligi Pilkarskiej (Jaskolki, Specjalisci, Michelle Terrae, Olimpia Blekitni, eLka, Wallys Market, BMI/Galaxy, Watra-Bialka, Smoki, Sparta) czy Ligi Podhalanskiej (Pieniazkowice, Bialy Dunajec/Huragan Waksmnd, Piast Maniowy, Skalki). Ale nie tylko w pilce kryzys. Jeszcze nie tak dawno dzialaly preznie dwa polonijne kluby: Polish-American Aeroclub i Polish Autombile Club of America. Dzialalnosc lotnikow skupionych w Aeoklubie, przez dobrych kilknascie lat cieszyla sie duza pularnoscia i uznaniem Polonii. Klub dorobil sie kilku szybowcow i samolotow, na ktorych prowadzono szkolenia. Coroczne pikniki we Freeport – pomimo ze ok. 120 mil od Chicago – przyciagaly rzesze sympatykow sportow lotniczych. Na miejscu mozna bylo skorzystac z krotkich przelotow samolotowych czy szybowcowych. Duzym powodeniem cieszyly sie doroczne klubowe bale (gromadzily po 200 i wiecej osób), na ktore zapraszano z Polski znanych pilotow czy ludzi zwiazanych ze sportem lotniczym (m.in. Janusza Centke). Tradycja byly bozonarodzeniowe spotkania w pieknie urzadonym w One Stop Mall lokalu klubowm. Na paradach 3-Majowych zawsze byla spora grupa z Aeroklubu, prezentowano tam lotniczy sprzet. W rekach czlokow klubu wciaz znajduje sie kilkanascie prywatnych samolotow i kilk szybowcow. I nagle wszystko sie urwalo. Ostatnio dowiedzialem sie, ze w Aeroklubie pozostalo 4-6 czlonkow. Nie pomogl powrot do zarzadu wyprobowanych dzialaczy – Mariana Wajdy i Bartka Stypy. Dlaczego tak sie stalo? O problemach w Aroklubie mowilo sie od kilku lat, ale na pewno tym co przewazylo szale, okazal sie tragiczny wypadek samolotowy (i jego konsekwnecje), w styczniu tego roku, w ktorym zginelo szesc osob, w tym pieciu czlonkow klubu. Poklosem tej tragedii sa sprawy sadowe, ktore rodziny zmarlych wytoczyly Aroklubowi. To na pewno odstraszylo i spowodowalo, ze w tym roku dzialalnosc Aeroclubu calkowicie zamarla. Czy to naprawde koniec polskiego Aeroklubu w Chicago? A co sie dzieje z Autoklubem? Klub niemniej zasluzony. Kiedys organizowano coroczne rajdy turystyczne (z reguly do Wisconsin), przez szereg lat toczyla sie rywalizacja w tzw. AutoSprincie, czyli probach sprawnosciowych – bardzo popularnym sciganiem sie pomiedzy slupkami na rozmaitych placach. Cykl 8-12 elminacji w ciagu roku wylanial kolejnego mistrza “kreciolek”. Ta rywalizacja cieszyla sie sporym powodzeniem. Nawet gdy przez kilka lat proby te organizowano na odleglym o blisko 100 mil od Chicago torze wyscigowym w Lake Zurich, na starcie zjawialo sie – niezaleznie od aury – po kilkadziesiat pojazdow. Emocji nie brakowalo. Doroczne Bale Autoklubu gromadzily po kilkaset osob a wsrod gosci znajdowali sie zaproszeni rajdowcy z Polski (m.in. niezyjacy juz Janusz Kulig, Krzyszytof Holowczyc, Maciej Wislawski i inni). Na zakonczeniach kolejnego sezonu w Accent Cafe bywalo po 150 osob a wsrod gosci znajdowali sie przedtaawiciele Konsulatu RP.

Ale to juz historia. W tym roku nie odbyla sie ani jedna eliminacja AutoSprintu. Ciekawie redagowana przez kilka lat strona internetowa stala sie nagle martwa. Gdzie sie podziali wyprobowani dzialacze? Wieloletni prezes klubu Marek Pilch, ktory byl motorem napedowym, z uwagi na dzialania zawodowe rzadko teraz bywa w Chicago; jeden z zalozycieli, prezes honorowy Wojtek Wielich takze zajety swoimi sprawami. Wydawalo sie, ze nadchodzi mlode pokolenie, ktore przejmie paleczke, z starszych ztapia mlodsi, korzy juz sie sparwdzili przy organizacji Sprawnosciowek. Okazalo sie jednak, ze nie… Pozostali wprawdzie w akcji rajdowcy, uczestniczacy w miare swych mozliwosci (wzgledy finansowe) w niektorych eliminacjach mistroostw USA. Ale oni maja swoje rajdowe teamy, a przewaznie startuja na wlasny rachunek. Probowono mi tlumaczyc, ze obecna sytucja ekonomii kraju wplynela w duzym stopniu na zastoj w dzialalnsci samochodowego klubu. Po czesci moze to i prawda, ale mimo wszystko nie tlumaczy to wszystkiego. Bylaby wielka strata, gdyby tak zaluzone dla Polonii kluby jak Aeroklub i Autoklub przestaly istniec.

PARTNERZY