Siatkarze nie poradzili sobie na Olimpiadzie. Wspaniali zawodnicy, inteligentni ludzie, świetnie prezentujący się na parkiecie jak i poza nim, nie sprostali roli jednego z faworytów turnieju olimpijskiego. Sami w rozmowach po meczu z Rosją podkreślali, że przeciwnicy w tym turnieju byli w lepszej dyspozycji i trudno jest na gorąco ocenić rzetelnie przyczyny porażki. Sporty zespołowe bardzo różnią się od dyscyplin indywidualnych, przede wszystkim tym, że w zespole łatwiej jest osiągnąć to, co w pojedynkę byłoby trudne do osiągnięcia. Z drugiej jednak strony, wystarczy, że coś nie zatrybi pomiędzy zawodnikami od strony czysto mentalnej i forma zespołu, chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się być wysoka,wysoka, bo potwierdzona dobrymi wynikami badań morfologicznych i osiągami fizycznymi, nijak się nie chce przełożyć na dobry wynik drużyny. Dlatego przeżyć taki turniej na Olimpiadzie, podobnie jak na mistrzostwach świata czy mistrzostwach Europy jest wielkim doświadczeniem dla całej ekipy, którego nie da się pozyskać w żadnym innym turnieju.
Można wygrywać Ligę Światową, można wygrywać dowolne turnieje znakomicie obsadzone najlepszymi zespołami ale nie ma to żadnego przełożenia, kiedy staje się do rywalizacji na Olimpiadzie. Siatkarzy najlepiej rozumieją przedstawiciele innych dyscyplin zespołowych. Piłkarze po ostatnich mistrzostwach Europy wiedzą jak smakuje gorycz porażki na tak ważnym turnieju. Piłkarze ręczni, siatkarki, koszykarze czy koszykarki i wiele innych zespołów reprezentujących gry zespołowe najmocniej trzymali kciuki za naszych siatkarskich gladiatorów. Tym razem się nie udało ale zespół po takim turnieju staje się mocniejszy doświadczeniem, które pozyskał i z pewnością zaprocentuje to w kolejnych latach. Po takiej porażce najważniejsze aby szybko podnieść się z kolan i tego życzę naszej sympatycznej drużynie siatkarzy.
